Dla młodej pani domu jest to zawsze pewien problem. Są oczywiście przypadki, ze rodzice i młodzi znają się od dawna lub nawet mieszkali razem i wówczas sprawi jest prosta — każdą wizytę traktuje się rodzinnie, częstując czymkolwiek, a nawet odgrzewając coś z obiadu. Bywają jednak związki bardziej oficjalne i wtedy synowa powinna wystąpić z przyjęciem szczegółowo przemyślanym. Zwłaszcza w pierwszym etapie wzajemnego poznawania fakt, co i jak się poda, może zaważyć na dalszych stosunkach. I chociaż coraz częściej „wkładamy między bajki” opowieści o złej teściowej, odrobinę ostrożności warto tu zachować. Trudno się dziwić, ze starsza, doświadczona kobieta będzie obserwowała ze zdwojoną uwagą, jak młodzi się urządzili, czy jest czysto, czy wszystko poukładane i wyszorowane jak należy, wreszcie czy syn ożenił się również z dobrą gospodynią, a nie tylko z urodziwą panią magister. Niestety, ogromna większość rodziców nieczęsto pamięta o osiągnięciach zawodowych synowej. Czy to jest zarzut? Myślę, ze nie tutaj należy szukać odpowiedzi na to pytanie.
Doświadczenia kilku pokoleń synowych sugerują, aby oczekując wizyty teściów, przygotować się do tego starannie: mieszkanie posprzątać, poukładać porządnie w szafach kuchennych i ubraniowych (tak, to jest ważne!), przygotować idealnie wykrochmalony obrus, poczyszczone sztućce, wytarte na wysoki połysk szkło. Stworzyć uroczysty nastrój: kwiaty, nie zaszkodzą tez świece, jeśli muzyka, to dyskretna i maksymalnie wyciszona. Jedynym podkreśleniem domowej atmosfery powinien być ubiór młodej gospodyni — bez żadnych akcentów wizytowych, tzn. bluzka, sweter lub na wieczór suknia luźna, długa z grubszego materiału.
Co podać?
Uzależniamy to od pory dnia. Wykluczam np. świąteczne śniadanie i uroczysty obiad, ponieważ będą omówione w dalszych rozdziałach. Zostaje więc podwieczorek i kolacja. Podwieczorek jest bardzo dobrym rozwiązaniem, pozwala na wykazanie sporej fantazji i nie wymaga specjalnych talentów kulinarnych. Zdecydowanie odradzam przy podobnej okazji podawanie potraw gotowych, nawet ciast. Niestety, trzeba tu wykazać się własnymi umiejętnościami i to się głównie będzie liczyło tego dnia. O tym trzeba pamiętać. Ten czas nie będzie stracony.
Przed planowanym przyjęciem warto wypytać męża, co lubi mama, a co ojciec, żeby nie zdarzyło się tak, jak u pewnej znajomej:
— Nie wiem, co mama lubi, tak krótko się znamy…
— Jadam wszystko moje dziecko, szczególnie teraz w tych czasach, nie jem tylko kabaczka…
— Mój Boże, ja właśnie zrobiłam kabaczek…
Czasem to nie tylko sprawa gustów, starsi państwo mogą być na diecie, mogą nie jadać potraw smażonych czy wędzonych. Podobnych niespodzianek lepiej unikać. Do wyjątków należą teściowie, witający na stole super-potrawę, na którą przepis młodzi przywieźli z zagranicznych wojaży. Rozsądniej będzie, jeśli „błysną” nią w gronie przyjaciół-rówieśników.
Istnieje jeszcze jeden moment dość delikatny — czy przyjęcie dla teściów ma być kosztowne, czy raczej skromne, jako dowód, że dom prowadzimy oszczędnie i z ołówkiem w ręku. Tu niestety trzeba się kierować cechami charakteru starszych państwa. Jedni pochwalą oszczędność, inni zaś mogą czuć się lekko dotknięci, ze poczęstowano ich „byle czym”. Najogólniej rzecz traktując, warto kierować się zasadą: teściowie przyjezdni powinni być podjęci bardziej wytwornie, bo bywają czy będą bywać rzadko, teściowie mieszkający w tej samej miejscowości mogą być ugoszczeni znacznie skromniej. Ale nie ręczę, że to zawsze się sprawdzi.
A teraz przechodzimy do szczegółów.
Na taką okazję podwieczorek może się składać z bardzo drobnej przekąski, np. kilka krakersów lub obwarzanków z ciekawą smakowo pastą i sok owocowy, potem coś niedużego na ciepło, przy czym zawsze powinno to być danie bez dodatków, takich jak ziemniaki, ryż, makaron, a więc raczej typ gorącej przystawki. Na przykład: ziemniaki nadziewane, pizza czy zapiekanka podane z winem białym lub czerwonym, zależnie od rodzaju potrawy. Na zakończenie — lekkie ciasto z herbatą lub kawą.
Na kolację: przystawka zimna, typu ryba lub kura w galarecie, danie gorące i deser. Danie ciepłe nie może być ciężko strawne, dlatego tez odradzałabym wszelkie potrawy smażone, z wyjątkiem np. polędwicy wołowej. Z tych samych względów nie polecam pieczonej kaczki, natomiast bardzo stosowny na taką okazję będzie pstrąg z wody z ziemniakami i zieloną sałatą.
Z ciast bardzo wskazane są wszelkie placki i babki z owocami, np. tarty, które należy upiec na kilka godzin przed planowanym przyjęciem, ale koniecznie tego samego dnia. Wypieki „wczorajsze” są z reguły mniej smaczne. Torty zdecydowanie odradzam, jako zbyt ciężkie i zbyt uroczyste na tego typu spotkanie.