Syrop z sosny

Syrop z sosny.

Tym razem nie będzie wpisu z filmową relacją, ale za to będzie wpis bardzo zdrowy. Mam to szczęście, że moja działka graniczy z lasem, do którego co jakiś czas udaje się mi wyskoczyć po dobrodziejstwa natury – nie tylko grzyby, czy jagody.

Tylko przez ten tydzień macie okazję zrobić sobie na cały rok syrop z sosny. To domowy sposób na poprawę naszej odporności. Przy tym jest on wyjątkowo niedrogi. Moja propozycja wymaga jednak nieco więcej cierpliwości, ale o tym w przepisie.

Składniki – syrop z sosny

kobiałka pędów z sosny
ok. 1 kg cukru

Przepis

Pędy sosny, które użyjemy muszą być zielone, a igła na nich musi być bardzo delikatna, nie może kłuć. Zbierając je musimy pamiętać, że pęd to przyszła gałąź, ale nie martwcie się przyrost takich pędów w przypadku sosny jest co roku bardzo szybki.

Możecie też zbierać zielone szyszki, czy męską wersję pędu (taka co pyli), ale ja nie polecam. Warto pamiętać, że nie zbieramy sztywnych pędów, bowiem on stają się powoli drewniane i nie puszczą soków. Na cztery słoiki potrzebna nam jest kobiałka pędów. Większe możemy przepołowić.

Pędy myjemy i wkładamy do słoika po czym zasypujemy je cukrem. Już po jednym dniu od przygotowania możemy zauważyć syrop z sosny na dnie.

Słoików nie dokręcamy i nie stawiamy na słońcu, ale trzymamy w ciepłym miejscu. Co jakiś czas je wietrzymy, by nam nic tam przypadkiem nie fermentowało. Po trzech tygodniach syrop przecedzamy i przelewamy do słoiczka czy butelki. Sięgamy po niego w chorobach. Proste prawda?

Polecajcie ten przepis swoim znajomym, bo nie tylko pomoże w stanach przeziębienia. Jak dolejemy tam spirytusu (po oddzieleniu pędów) wyjdzie nam niezła nalewka, tyle, że trzeba na nią czekać nie trzy tygodnie, a trzy miesiące za nim się przegryzie.

Koszt: 4 zł
Przygotowanie: 30 minut

Ten wpis został opublikowany w kategorii Przepisy i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz