Kutia małopolska
3/4 szklanki „opychanej” (pozbawionej łusek) pszenicy, 2 szklanki wody, szklanka maku, pół szklanki płynnego miodu, 2-3 figi, 3 daktyle, 2 łyżki posiekanych migdałów łub orzechów, sól, 2 łyżki posiekanej smażonej skórki pomarańczowej, 2-3 łyżki słodkiej śmietanki lub skondensowanego mleka, 1 łyżeczka cukru waniliowego
Pszenicę zalać dwiema szklankami lekko osolonego wrzątku i gotować na małym ogniu tak długo, aż woda się wygotuje, a ziarna rozkleją. Odstawić ją do zupełnego ochłodzenia. Mak opłukać, sparzyć wrzątkiem, dokładnie odsączyć i 3-4 razy przepuścić przez maszynkę, a następnie utrzeć w donicy z miodem i cukrem waniliowym na jednolitą masę. Wystudzoną pszenicę wymieszać z masą miodowo-makową.
W tej postaci podawano kutię na wsi w dawnych czasach. Aby nabrała jednak bardziej wyrafinowanego smaku, należy jeszcze dodać bakalie pokrajane w cienkie paseczki oraz słodką śmietankę; można też dosłodzić do smaku cukrem pudrem. Przed podaniem na stół wstawić na 2-3 godz. do lodówki. Jeśli nie można dostać „opychanej” pszenicy (bywa na targach), zastępuje się ją pęczakiem lub ryżem; do ryżu trzeba dodać szczyptę cynamonu.