Życie towarzyskie i obyczaje Krakowa

Maria Estreicherówna: Życie towarzyskie i obyczaje Krakowa:
….. na wieczorku połączonym z koncertem i grami towarzyskimi u bogatego adwokata Komora podano wystawną kolację, która trwała godzinę, a na zabawie w domu u Tomaszów Czechów podano w pół do ósmej herbatę, o dziewiątej tort z winem, o dziesiątej tort hiszpański, o jedenastej obniesiono dwukrotnie lody, o wpół do pierwszej była kolacja (której menu nie podaje), po czym jeszcze o drugiej roznoszono tort kruchy również z winem. Nie było mowy o szampanie, nie podano nawet przygotowanego ponczu, gdyż pani domu uważała, że było za dużo toastów i przyszło nawet wskutek tego między dwoma kuzynami do zatargu…
… Na weselu Marianny Bierkowskiej córki profesora z jej bratem ciotecznym Łakomnickim było 70 osób co na owe czasy stanowiło bardzo małą liczbę mimo to sam cukiernik wziął przeszło 600 złp. zaś całe wesele kosztowało ponad 1 000 złp. O północy była wystawna wieczerza, zastawiona w dwóch pokojach jako rodzaj bufetu, a nad ranem cukrowa kolacja, fundowana wedle zwyczaju przez pana młodego. Na żadnym weselu nie brakło szampana którego butelka kosztowała mniej więcej dukata.
W ciągu wesela powszechnym zwyczajem były czepiny tj. zdejmowanie welonu a wkładanie czepka. Gdy nowożeńcy przybywali do swego mieszkania, podawano im na tacy chleb i sól oraz wręczano uroczyście klucze młodej gospodyni…”.

Marzena Saryusz Stokowska: Co, kiedy, jak i z kim:
…..Trzeba pamiętać, że kroczymy po linii odmiennej niz przed wojną
— dawniej gościnność wypowiadała się nadmiarem jadła i napoju — dziś wszelki nadmiar jest uważany za brak raczej niz ostatnie słowo dobrego tonu. Dostosowanie skali przyjęcia do posiadanych środków jest pierwszym i nieodzownym warunkiem udanego przyjęcia…”
W pewnej sprzeczności z głoszonymi, tak zawsze demokratycznymi, poglądami stoi przysłowie, które autorka osobiście stworzyła i w swej książce lansuje:
„Pokaz mi stół, przy którym królujesz, a powiem ci kim jesteś”.
Przy jakim stole króluje autorka?

„…Wszelkiego typu wódki i nalewki podaje się do zakąsek przed obiadem, po zupie wina hiszpańskie jak Xseres, Tarto, Marsala, do ryb białe wina francuskie, do mięs pieczonych wina francuskie białe lub czerwone do wyboru, przy deserze Tokaj, Maślacz, Malaga lub stare miody polskie. Do czarnej kawy likiery i koniaki…

… Przy obsłudze potrzebna jest szybkość, ale bez przesady. Służba powinna usługiwać cicho i spokojnie. Służący w czarnym lub liberyjnym fraku, białym krawacie i białych rękawiczkach, lub tez służąca w czarnej sukience, białym fartuszku i takimze „czółku”

… Wytworzenie miłego nastroju to rzecz nie mniej ważna, zatuszowanie czyjegoś nietaktu, zbagatelizowanie miłym uśmiechem incydentów, jak wylanie wina na kosztowny obrus, czy stłuczenie starożytnej wazy, oto rola pani i pana domu. Przyjmując u siebie nie mogą oni ani na chwilę o niej zapomnieć. Zawsze czujni, dbali przede wszystkim o gości, muszą swoją rolę odgrywać tak, aby wypadła naturalnie, zachowując pozory niefrasobliwości, chociażby nawet czuli się najbardziej znużeni…

… KOLACJA PROSZONA. Przede wszystkim trzeba sobie obmyśleć intelektualną stronę zebrania. Trzeba tez unikać tłoku, który zawsze sprawia niemiłe wrażenie. Trzeba tez wiedzieć z góry jak gości będziemy grupować. Jeżeli w towarzystwie znajdować się będą osoby, współzawodniczące o czyjąś sympatię, powinno się unikać sadzania ich naprzeciw siebie, lub łączenia „niefortunnych trójek”. Również należy oddzielać duzą przestrzenią jednostki różniące się przekonaniami politycznymi, gdyz niezawodnie wywołają gorącą dysputę — tak bardzo niewskazaną przy stole…

… DOBRZE ZESTAWIONE MENU KOLACYJNE (wykwintniejsze):
Wódka, nalewki, kanapki — podane w salonie przed kolacją
1.    Coctaile — grzaneczki z serem szwajcarskim, łosoś z rusztu.
2.    Perliczki z sałatą lub kompotem.
3.    Melba z owocami.
4.    Czarna kawa.

Menu skromniejsze:
1.    Kokilki z mózgu
2. Pieczeń cielęca z borówkami
3. Sałata mrożona z pomarańczy i jabłek z konfiturami i orzechami. Nadmierna ilość trunków podawana bez ograniczeń należy do bardzo złego tonu, a wyzwalając nie zawsze dodatnie instynkty wywołuje często towarzyskie rozdźwięki i pozostawia niesmak…

… Umiejętne dostosowanie oświetlenia gra tez nie małą rolę. Niewielki stół, spowity w ciepłe światło padające z kolorowego abażuru, będzie sprawiał miłe wrażenie.

Stół rozciągnięty wzdłuż całej jadalni nakryty wspaniale, przy którym ma zasiąść liczne grono strojnych pań i panów — musi być skąpany w świetle elektrycznym.

Śliczne efekty osiągnąć można przez rozmieszczenie na okrągłym stole świec ujętych w kolorowe abazurki. Nastrój wywołany takim oświetleniem wymaga zharmonizowanego towarzystwa — to jest nastrój „z tłumikiem”, nie nadający się do licznych zgromadzeń.

Gospodarze powinni pamiętać o swoich obowiązkach: pani nie wolno znikać na długie chwile w kuchni, a pan zaraz po kolacji nie może zasiąść do kart. Oboje muszą czuwać, łączyć lub rozdzielać w miarę wytwarzających się sytuacji”

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kultura. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz